(0 szt)
zł
zobacz koszyk
dobry, okładka z niedużymi otarciami, przybrudzeniami i przygięciami, na grzbiecie ślady czytania, blok książki lekko przybrudzony, papier trochę pożółkły
Autor tego niezwykłego pamiętnika był słynnym chirurgiem. Mówię - był, gdyż nim już nie jest. Przedwcześnie kres jego życiu przyniosła ciężka choroba, z którą po długoletniej pracy w Anglii powrócił do Egiptu. [...]
Musze niestety zrezygnować z dokładnego opisu przyjaźni mojej z dr. Ibrahimem. Chciałbym tylko podkreślić, że był on człowiekiem wielkodusznym i że - mimo względnej młodości - w wysokim stopniu osiągnął cele filozofii. Umiał żartować ze złego stanu swego zdrowia, umiał mówić z drwiącą wyższością o wydarzeniach na świecie, umiał wreszcie wypowiadać się gorzko o niesprawiedliwości ludzkiej; czuło się jednak, że w głębi serca kocha świat i ludzi.
Kilku jego znanych mi przyjaciół uważało go za geniusza. Byli wśród tych przyjaciół Europejczycy i Amerykanie, po większej częsci jego dawni pacjenci, którzy morze przebyli, aby go odwiedzić. [...]
Aby możliwiej najprędzej oddać głos dr. Ibrahimowi, chciałbym tu już tylko pokrótce zaznaczyć, że z zapisków jego wybrałem najważniejsze miejsca, dotyczące jego życia przed wyjazdem do Egiptu, opuściłem natomiast z powodu braku miejsca opisy różnych jego przeżyć w Anglii. Pozostawiłem tylko objaśnienia dlaczego i wjaki sposób powrócił do swej ojczyzny po długoletniej pracy w gabinecie lekarskim przy wytwornej Harley Street w Londynie. [...]
Pozostawiam wszystkim, którym w ręce wpadnie ta książka, owym "wędrowcom miłym", aby wyrobili sobie własny pogląd na dr. Ibrahima.
Uważam, że dłuższa przedmowa byłaby zbyteczna. Żadna, choćby najwyższa pochwała z moich ust, nie pozwoli czytelnikowi bliżej poznać serca autora. uczynią to wszystkie te sprawy, które opowie dr Ibrahim sam.
A więc...
Przedmowa, str. 5-8
[Księgarnia Zdzisława Gustowwskiego, 1947]